niedziela, 20 kwietnia 2014

Imagin o Harry'm

Długo już wyczekiwany imagin dla mojej przyjaciółki Dominiki. Oto jej blog.

------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jestem dziewczyną Tom'a z The Wanted, oczywiście płacą mi za to, bo naprawdę nią nie jestem. Nie lubię ani jego przyjaciół, ani ich piosenek. Są takie suche. Od nie dawna zaczęłam słuchać zespół One Direction. Mają bardzo fajne piosenki, szybko wpadają w ucho, a najładniejszy moim zdaniem jest Harry Styles.
Oczywiście Tom nie pozwala mi ich słuchać, ani iść na ich koncert. Serdecznie mam tego dość. Zadzwoniłam do ich menadżera.
-Tak Dominika? -zapytał menadżer.
-Zrywam z Tom'em - oznajmiłam.
-Jak to? - krzyknął do słuchawki.
-Po prostu... Zrywam z wami kontrakt - powiedziałam i rozłączyłam się. Spakowałam wszystkie rzeczy i zarezerwowałam pokój w hotelu. Zeszłam po schodach w domu The Wanted i ubrałam trampki.
-Gdzie idziesz? -zapytał Tom.
-Wyjeżdżam - zaśmiałam się.
-Ale jesteś moją dziewczyną i masz tu zostać - zawołał chłopak i ciągnął mnie za rękę.
-Już nie. Dzwoniłam do waszego menadżera i zerwałam z wami kontrakt - krzyknęłam i wybiegłam z domu. Zadzwoniłam po taksówkę i po 2 minutach była już. Powiedziałam adres hotelu i kierowca mnie tam zawiózł. Poszłam do recepcji i dostałam numer 47 na 4 piętrze. Weszłam do windy i przycisnęłam guzik z czwórką. Kiedy już miały się zamknąć drzwi ktoś włożył tam rękę, a po chwili wszedł też do windy. Był to Zayn Malik. Uśmiechnęłam się pod nosem, zaduszając w sobie piski.
-Zayn - podał mi rękę brunet.
-Dominika - uścisnęłam ją.
-Ty tez masz pokój na 4 piętrze? -zapytał.
-Tak, a co? -zaśmiałam się.
-Ja i reszta chłopaków też mamy. A jaki masz numerek jeśli mogę wiedzieć? -uśmiechnął się chytrze chłopak.
- 47 - odpowiedziałam, a drzwi się otworzyły. Myślałam, że chłopak pójdzie w inną stronę, ale cały czas szedł ze mną.
-Czemu idziesz cały czas za mną? -nie wytrzymałam i zapytałam.
-Bo ja razem z Liam'em i Niall'em mamy numer 46, a Harry z Louis'em 48 - zaśmiał się.
-O Boże - zapiszczałam, a chłopak wybuchnął śmiechem. Kiedy doszliśmy pożegnałam się z chłopakiem i weszłam do pokoju. Zabrałam prysznic i ubrałam bieliznę i na to założyłam sukienkę. Ubrałam jeszcze buty i wyszłam z pokoju zamykając przy tym drzwi na klucz. Zeszłam do restauracji, ponieważ byłam strasznie głodna. Weszłam do pomieszczenie i udałam się wolnego stolika.
-Dominika!!! - zawołał ktoś, a ja obejrzałam się lecz nikogo znajomego nie widziałam. Szukałam wolnego miejsca, kiedy poczułam, jak ktoś łapie mnie za rękę i obraca. Był to... Emm jak on miał na imię?!
-Cześć. Wołałem cię - uśmiechnął się brunet.
-Tak? Przepraszam. Nie zauważyłam cię eee - zarumieniłam się.
-Nie pamiętasz mojego imienia, co? -zapytał.
-Nie... Emm - uśmiechnęłam się, ale kiedy zobaczyłam jego oczy powiedziałam - Tak.
-Zayn - zaśmiał się i pociągnął mnie za rękę. Zaprowadził do stolika przy którym siedzieli już jego przyjaciele.
-Poznajcie się. To jest Dominika, która zapomina imienia - uśmiechnął się chłopak.
-To nie prawda... Tylko dawno nie miałam kontakt z innymi ludźmi, oprócz Tom'a i jego przyjaciół - podrapałam się po głowie.
-Harry - uśmiechnął się, przy czym uwalniając swoje dołeczki.
-Wiem kim jesteście - zaśmiałam się.
-No to siadaj - pokazał na krzesło Louis.
Usiadłam i zamówiliśmy jedzenie. Po 20 minutach wspólnej rozmowy kelner przyniósł nam nasze zamówienie i zaczęliśmy je jeść.
-Idziemy później popływać? - zapytał się mnie Harry.
-Mogę pójść - uśmiechnęłam się i jadłam dalej. Kiedy skończyliśmy udaliśmy się razem do windy, a następnie do pokojów. Wybrałam swoje bikini, które nie dawno kupiłam, ubrałam sandałki i na włosy włożyłam okulary. Wyszłam z pokoju i udałam się w stronę basenu. Chłopcy już byli, bo widziałam jak wskakują do wody. Buty włożyłam do szafki i położyłam się na leżaku. Po pewnym czasie poczułam czyjeś ręce na mojej talli, a potem jak ktoś mnie wrzuca do wody. Szybko się wynurzyłam i zauważyłam chłopaków, którzy śmieją się z całego tego zdarzenia. Wyszłam z wody i popchnęłam winowajcę. Lokowaty - bo to właśnie on mnie wrzucił - nie darował mi tego i złapał mnie za nogi. Straciłam równowagę i wpadłam na niego. Nasze usta pod wodą złączyły się w pocałunku, który chciałabym czuć codziennie. Jak byłam z Tom'em nigdy tego uczucia nie czułam, nie byłam w nim zakochana, ani zauroczona. Brakowało mi pieniędzy dlatego się zgodziłam. Odsunęłam się od Harry'ego. Szczerze? Nie wiem dlaczego to zrobiłam. Wynurzyłam się razem z chłopakiem.
-Harry przepraszam, ale - zaczęłam.
-Ej mała znasz mnie nie cały dzień - uśmiechnął się.
-Ale przez ten jeden dzień znalazłam swoją połówkę - zaśmiałam się.
-Kogo? Zayn'a? - zapytał - Jak ja mu zaraz dam!!!
-Głuptasie - zaśmiałam się - Ciebie znalazłam. Ale dlaczego się tak denerwujesz?
-No bo, jak pierwszy raz cię zobaczyłem, zrozumiałem że ty jesteś mi przeznaczona - uśmiechnał się łobuzersko, a po chwili utoneliśmy w namiętnym pocałunku.
Przybiegli media i robili zdjęcia, ale ja się nimi nie martwiłam. Następnego dnia na gazecie było moje zdjęcie z Harry'm. Nagłówek brzmiał tak:
"Czy Dominika zdradza swojego chłopaka Tom'a z The Wanted, z przystojniakiem Harry'm z One Direction?!"
Kiedy przeczytałam to chłopakom wszyscy parskneliśmy śmiechem.
*2 lata później *
Właśnie dzisiaj mam swój ślub. Harry poprosił mnie o rękę, a ja zgodziłam się. Byłam już ubrana, ale stresowałam się.
-Dominika przecież pozowałaś na czerwonym dywanie. Daj spokój - myślałam.
Zeszłam po szklanych schodach i pocałowałam mojego narzeczonego. Jego matka i ojczym pobłogosławi nam, a następnie skierowaliśmy się do samochodu.
 W kościele przysięgliśmy sobie " Miłość, wierność i uczciwość małżeńską". Wesele było bardzo udane, goście byli mną i Harry'm oczarowani, a my... No co by tu mówić, zakochani. Nie wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia, ale chyba zacznę. Byliśmy bardzo szczęśliwi, kłócimy się jak wszystkie małżeństwa, ale zawsze mamy gdzieś jakieś wyjście z tej sytuacji. Rok później urodziła nam się córeczka. Ja chciałam, aby nazywała się Hanna, a Harry chciał Darcy. Nazwaliśmy ją Darcy Hanna Styles. D jak Dominika, a H jak Harry. Słodko co nie? Oczywiście chrzestną jest Sandra, a chrzestnym Louis.

Moja córeczka skończyła właśnie 6 lat. Jesteśmy z Harry'm tacy szczęśliwi. Może moja mała myszka znajdzie miłość tak samo jak ja i Harry. Tak niespodziewanie?! Będę musiała ją kiedyś wysłać do hotelu, jeśli będą tam ich idole. Darcy będzie mi na pewno bardzo, ale to bardzo wdzięczna.
Byliśmy w ogrodzie i robiliśmy razem z Sandrą i Liam'em grilla.
-I jak tam twoja mała? -zapytałam Sandrę i spojrzałam na jej brzuch. Jest w 8 miesiącu ciąży i będzie to dziewczynka.
-Jak na razie dobrze, ale czasem myślę że też będzie uwielbiała kopać piłkę jak Darcy - uśmiechnęła się moja przyjaciółka.
-Tatusiu pogramy w piłkę? -zapytała Harry'ego Darcy.
-Poczekaj myszko, tylko zrobię kiełbaskę - uśmiechnął się mój mąż, a Hanna obrażona pobiegła do Liam'a.
-Wujku - zrobiła swoje maślane oczka.
-Gdzie jest piłka? -zapytał brunet, a mała pobiegła do garażu i wyciągnęła piłeczkę. Zaczęli kopać, kiedy usłyszałam jak ktoś wbiega do ogrodu przez furtkę. Był to Niall, Zayn i Louis. Byli cali zadyszani, a wszystkie nasze oczy były zwrócone w ich stronę.
-Będę mieć dziecko!!! - wykrzyczeli wszyscy razem i spojrzeli na siebie z zdziwieniem.
A my wybuchliśmy śmiechem. Nasi kochani debile i wariaty.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć ;) Oto imagin długo wyczekiwany dla mojej przyjaciółki. Mam nadzieję, że się podoba. Oczywiście piszcie komentarze, bo to jest wielka motywacja.
Donia - mam nadzieję że ci się podobał i na pewno wywołało to u ciebie uśmiech, jak tez u innych. Kocham Cię ty moja sis <3 / Sisi:*

1 komentarz:

  1. Podoba? I to jeszcze jak!!! Jest cudny ;) A usmiech byl :D Ja tez Cie kocham :*
    Miska :)

    OdpowiedzUsuń