niedziela, 30 marca 2014

Rozdział III

*Maja * *Sen* 

Ja i on. Tworzymy piękną parę. Tylko jedna osoba nam przeszkadza przez cały czas. Nie umie znaleźć prawdziwej miłości. Drugiej duszy. Ja już swoją duszę znalazłem. Szkoda, że to tylko sen a nie rzeczywistość. Nagle przyszła czarna mgła i nie było nic widać. Kiedy odeszła nie było już mojej połówki obok mnie. Mówiła, że nigdy mnie nie zostawi. Rozpłakałam się.


Obudziłam się. Byłam przerażona, że nie leżę w swoim łóżku, w pokoju. Wstałam i przypomniałam sobie, że jestem w domu One Direction. Miałam na sobie koszulę Liama i swoje szorty. Moja bluzka była już sucha, więc zdjęłam koszulkę od chłopaka i ubrałam swoją. Zeszłam na dół po schodach. Wszyscy jeszcze spali, więc poszłam do kuchni i zaczęłam grzebać po szafkach w poszukiwaniu składników na naleśniki. Kiedy wszystko już znalazłam zaczęłam robić ciasto na śniadanie. Po 30 minutach naleśniki były gotowe. Po chwili usłyszałam głosy.
-Czyżbym czuł jedzenie? - zawołał ktoś.
-Obudź resztę! - odkrzyknęłam i po chwili już wszyscy siedzieliśmy przy stole.
-Jak ty znalazłaś wszystkie składniki? -zapytał Zayn.
-Emm... Lepiej nie wchodźcie do kuchni - powiedziałam, ale Harry właśnie wszedł do kuchni po sok.
-O Boże!!! Czy tu była jakaś wojna?! - wybiegł z kuchni.
-Może - uśmiechnęłam się. 
Po zjedzeniu śniadania poszłam wszystko posprzątać.
-Pomóc? - usłyszałam za sobą głos. Obróciłam się.
-Nie. Nie trzeba Liam - odpowiedziałam i sprzątałam dalej.
Liam nachylił się i zaczął zbierać miski. Zajęło nam to dobrą godzinę.
- Maja gramy w butelkę, chodź - wbiegł do kuchni Lou i złapał mnie za rękę.
-Ehh... no dobra - burknęłam po nosem i poszłam. 
Usiadłam obok Harrego i Liama.
- To kto pier- nie dokończył Zayn, kiedy wyrwałam mu butelkę i zakręciłam.
-Wszy, mogłaś dać mi dokończyć - powiedział chłopak, a ja się tylko uśmiechnęłam. Wypadło na Harrego.
-Pytanie czy wyzwanie? -zapytałam.
-Wyzwanie - uśmiechnął się.
-Hmm... głupie czy trudne? - znów zapytałam.
- Daj mu głupie - szepnął mi na ucho Liam. Zaśmiałam się.
-W parku musisz krzyknąć " Jestem pacynką i jestem z pacynkowa i pacynkowe misie z pacynkowa mnie gonią" Przy wszystkich ludziach. Ach i musisz udawać pacynkę, która ucieka przed tymi misiami - powiedziałam, lokowatemu zrzedła mina, a reszta chłopaków wybuchła śmiechem.
-Może coś innego? -zapytał z nadzieją.
-Nie. No chodź- złapałam Hazze za rękę i wybiegłam z domu. Za nami wyszli chłopcy i zamknęli dom. Kiedy doszliśmy do parku puściłam rękę chłopaka i powiedziałam.
-Już - zaśmiałam się. Odsunęłam się i stanęłam obok Zayna.
-Ehh... - zamruczał.
- No Harry już - krzyknął Niall.
-Jestem pacynką i jestem z pacynkowa i pacynkowe misie z pacynkowa mnie gonią - krzyczał lokuś i biegał jak wariat. Wszyscy ludzie popatrzeli na niego jak na idiote. Wybuchłam śmiechem. 
-Pożałujesz tego- zawołał i zaczął mnie gonić. Uciekałam dość długo i po chwili zauważyłam, że lokuś się zmęczył.
-Dziewczyno jak ty biegasz - powiedział Lou. 
-Ćwiczyło się - odpowiedziałam. 
- To co odprowadzimy cię - powiedział Liam.
-Teraz to mi się nie chcę iść - powiedziałam i wskoczyłam na Zayna.
-To już chyba masz za dobrze co - zaśmiał się chłopak.
-Ej byłeś smutny, musiałam jakoś zadziałaś - uśmiechnęłam i przytuliłam go.
-To idziemy - krzyknął pasiasty.
Szliśmy, sorry bardziej oni szli, dość długo, bo z jakieś 40 minut. Kiedy już byliśmy przed moim domem zeszłam z pleców Zayna. Podeszłam do drzwi i otworzyłam je.
-Wchodzicie? - zapytałam.
Po chwili wszyscy staliśmy już w domu.
-Ładnie tu - poklepał mnie po plecach Hazzuś.
-Dziękuję - odpowiedziałam. 
Poszłam do kuchni po sok i szklanki.

*Liam *
-Ej patrzcie - krzyknął Lou i pokazał na medale.
Było to napisane, chyba po polsku. 
-Ona będzie kiedyś moja - powiedział cicho Harry. Zaśmiałem się.
-Jestem - krzyknęła Maja. Weszła do salonu z sokiem i szklankami. 
-Co to? - zapytałem ją, wskazując palcem na medale.
-A medale za pierwsze miejsce - odpowiedziałam i zrobiła się trochę czerwona.
- To nic takiego - szybko dodała.
Nagle do salonu wbiegł Lou trzymając jakiś puchar z mikrofonem.
-A to? -zapytał.
-Nieważne - powiedziała.
-Na pewno ważne - powiedziałem i przytuliłem ją.
-Śpiewałam kiedyś - uśmiechnęła się lekko.
-Naprawdę? - byliśmy zszokowani tym.
-Nie róbcie takich oczu. Wy jesteście tu wielkie gwiazdy nie ja. - zaśmiała się.
-Maja zaśpiewaj coś - poprosiłem ją.
-Ale co? -zapytałam.
-Up all night - krzykneliśmy chórem.
-Ale wy razem ze mną - uśmiechnęła się.

Liam i Maja:
It feels like we've been living in fast-foward
Another moment passing by
(up-up-up all night)
The party's ending buy it's now or never
Nobody's going home tonight
(up-up-up all night)

Harry:
Katy Perry's on repley
She's on repley
DJ got the floor to shake
The floor to shake
People going all the way Yeah
All the way
I'm still wide awake
I wanna stay

Razem:
Up all night
And jump around until we see the sun
I wanna stay up all night
And find a girl and tell her she's the one
and don't let it go
'Cause we got the flow now
Get out of control
I wanna stay up all night
And do it all with you
Up all night
Like this all night
Up all night
Like this all night
Up all night

Zayn:
Don't even care about the table breaking
We only wanna have a laugh
(up-up-up all night)
I'm only thinking 'bout this girl i'm seeing
I hope she wanna kiss me back
(up-up-up all night)

Harry:
Katy Perry's on repley
She's on repley
DJ got the floor to shake
The floor to shake
People going all the way Yeah
All the way
I'm still wide awake
I wanna stay

Razem:
Up all night
And jump around until we see the sun
I wanna stay up all night
And find a girl and tell her she's the one
and don't let it go
'Cause we got the flow now
Get out of control
I wanna stay up all night
And do it all with you
Up all night
Like this all night
Up all night
Like this all night
Up all night

Maja:
Katy Perry's on repley
She's on repley

Chłopcy:
( We've gonna want to stay up all night)

Maja:
DJ got the floor to shake
The floor to shake

Chłopcy:
We've gonna want to stay up all night
Up all night up all night
We've gonna want to stay up all night

Maja:
I wanna stay

Razem:
Up all night
And jump around until we see the sun
I wanna stay up all night
And find a girl and tell her she's the one
and don't let it go
'Cause we got the flow now
Get out of control
I wanna stay up all night
And do it all with you
Up all night
Like this all night
Up all night
Like this all night
Up all night


-Wow, to było - nie umiałem dokończyć.
-Niesamowite - powiedział Harry.
-Heh wy też całkiem nieźle - zaśmiała się dziewczyna.
Pożegnaliśmy się z Mają i pojechaliśmy do domu. Ten dzień był pełny wrażeń.

*Maja*
Uwielbiam ich. Są super. Zabrałam prysznic i ubrałam piżamkę. Weszłam na tweetera i napisałam:
"Uwielbiam Was chłopcy!!! Dzień zaliczony do udanych ;) Kocham Was"
Po chwili odpisał mi Liam:
" Zgadza się. Dzień zaliczony. Widzimy się jutro. Też cię kochamy"
"Ale gdzie?" - napisałam mu.
" W parku... będzie niespodzianka" - odpisał mi.
Spojrzałam na zegar 24. Nagle wyskoczyły mi wpisy od chłopaków.
"Wszystkiego Najlepszego" - Niall.
"Sto lat solenizantko"- Zayn.
"Śpiewaczko i biegaczko!!! Żyj nam długo" - Lou.
" Sto lat nasza solenizantko. Miłości i szczęścia: - Harry.
"Zdrowia, szczęscia i miłości,
Dużo na twej buzi radości, 
Chodź nie powinienem, ale chcę
Być przy tobie,
Twoje policzki czerwone,
Twoje oczy zakochane,
Kto odważy się pierwszy,
Powiedzieć?
Kochać czy nie kochać?
Sto lat młoda" - Liam

Urodziny. Dziś mam 19 lat. Mówiłam im przed wczoraj, że już mam 19 lat. Ale to było tak blisko że przecież już mogłam tak mówić. Prawda? Położyłam się z uśmiechem na twarzy i po chwili zanużyłam się w śnie.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak? Obiecała, że napiszę. Piszcie komentarze. Miłego dnia wam życzę. /Sis:*









1 komentarz: